Szukając kostiumu kąpielowego lepiej
odpuścić sobie sieciówki i zakupy internetowe. Trzeba postawić na jakoś,
bo kiepski kostium sprawi, że nie będziemy chciały oglądać zdjęć z
wakacji - radzi stylistka i personal shopperka Monika Jurczyk
moda, kostiumy kąpielowe, kobiety po czterdziestce
Agata Piasecka: Wpisałam w Google hasło "kostiumy kąpielowe dla pań po 40."Pierwsza strona jaka wyskoczyła to kostiumy dla puszystych. Czy sprzedawcy naprawdę uważają, że kobieta po 40 musi być puszysta?
Monika Jurczyk: Tak nie wolno myśleć. Kobiety mają różne figury, nie jesteśmy odrysowane od jednego szablonu. Część kobiet po 40 rzeczywiście tyje z powodu zmian hormonalnych, ale są też panie bardzo szczupłe.Gdzie w takim razie klientka w tym wieku, albo starsza ma szukać kostiumu kąpielowego?
W sklepie, który oferuje usługi brafitterki. Taka osoba pomaga dobrać kostium odpowiedni do figury, a co najważniejsze dobrać odpowiednią miseczkę stanika. To podstawowy problem, jaki mają także młode kobiety.
Zaglądać do sieciówek?
Wydaje mi się, że nie warto. Po pierwsze kostium musi być dobrej jakości. Będziemy w nim chodzić przez dwa tygodnie w roku, ale za to zostanie uwieczniony na większości zdjęć, więc powinnnyśmy się w nim dobrze prezentować. Problemem jest też rozmiarówka. W większości sieciówek jest rozmiar mały, średni i duży. W H&M czasem można liczyć na większą różnorodność, ale w Calzedoni już nie.
A internet?
Absolutnie nie polecam. Kostium trzeba przed kupnem przymierzyć, zobaczyć jak na nas leży. Czasem fason, w którym wydaje się, że będzie nam dobrze, wcale do nas nie pasuje.
Wygląda na to, że rzeczywiście pozostaje sklep z brafitterką. Jak rozpoznać taki, gdzie pracują prawdziwe profesjonalistki?
Po pierwsze usługa powinna być bezpłatna, nawet jeżeli w końcu nie zdecydujemy się na zakup. Poza tym jeśli od wejścia brafitterka zasypuje nas mnóstwem pytań dotyczących naszej sylwetki i upodobań, a potem nie tylko pomaga dobrać kostium, ale także pokazuje jak go nosić. Zwracałam bym też uwagę na komplementy. Jeśli słyszymy, że we wszystkim wyglądamy świetnie to znaczy, że sprzedawca chce nam po prostu coś wcisnąć. Jeśli natomiast usłyszymy, że wybrany przez nas model ma za cienkie ramiączka i dlatego nie wyglądamy w nim korzystnie, nie należy się obrażać tylko jeszcze raz spojrzeć w lustro. Ja sama kupuję kostiumy i bieliznę w salonach Li Parie na ulicy Chmielnej i w Złotych Tarasach w Warszawie.
Jakich fasonów powinny szukać dojrzalsze klientki?
Wszystko zależy od sylwetki. Dla pań o dużym biuście najważniejsze jest by miseczki stanika dobrze go podtrzymywały. Panie o mniejszych piersiach mogą spróbować powiększyć je optycznie za pomocą graficznych aplikacji albo cekinów. Wydaje mi się, że większość pań po 40 ma największym problem z brzuszkiem. Chcąc go ukryć, można postawić na dwuczęściowy kostium w stylu pin up, z majtkami z wysokim stanem. Jeśli w takim stroju będziemy czuć się niekomfortowo - zostają modelujące kostiumy jednoczęściowe. Ale one zwykle nie są zbyt wygodne, bo szyje się je z mocniejszych materiałów i dodaje modelujące wkładki, przez co są mniej przewiewne i bardziej opinają ciało.
Z jakimi kosztami trzeba się liczyć wybierając kostium u brafitterki?
Myślę, że standardową ceną będzie 150 zł, albo trochę więcej ponad tę kwotę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz